Szukanie
tego co chce się robić 'zawodowo' jest dla mnie strasznie trudne.
Ostatnio bardzo dużo się nad tym zastanawiam, ponieważ wiele osób
z mojego otoczenia zmienia prace lub są bardzo ukierunkowane, wiedzą
gdzie wysłać cv, czego chcą, jaka branża ich interesuje.
Aktualnie mimo mojej ogromnej miłości do wszystkiego co kreatywne,
zrobione własnoręcznie, oryginalności to... jestem
korpoludkiem/sprzedawcą. Tak, tak, realizacja planów, praca zgodnie
ze standardem, dbanie o odpowiednią wizualizację to dla mnie
codzienność.
W
internecie jest taki obrazek, zmęczonego mężczyzny przed
komputerem i napis „target srarget... Muzykiem miałem być'...
Nie muzykiem, a plastykiem, ale do rzeczy, często kiedy ktoś
potrzebuje czegoś innego, czuje się czymś wyeksploatowany stosuje
się terapię szokową, moja praca poniekąd taką była, nadal jest,
jeszcze. Po ukończeniu Liceum Plastycznego miałam chęć odpocząć
od rysunku, malarstwa, projektowania, chciałam odetchnąć od tego
co musiałam, sztuka musiała dać mi chwilę przerwy, pozwolić mi
obrazić się na nią i dała się przeprosić ;) I przepraszam ją
na kolanach, ćwiczę, próbuję wrócić do formy, wymyślać nowe
rzeczy, przemycać siebie w tym co robię, bo zdaję sobie sprawę z
tego, że to kocham i to co robię po pracy, to 'jest to', a skąd to
wiem?
To
proste, jeśli przeglądasz oferty pracy lub myślisz o sobie
pracującym przez następnych kilka lat w tym samym miejscu i jesteś
przerażony tą wizją, to wiesz, że masz alternatywę i czas wziąć
się w garść. Kiedyś usłyszałam, że osoba, która potrafi robić
chociaż jedną rzecz dobrze nie musi martwić się o pracę, bo
kiedy nie znajdzie niczego interesującego, sam sobie będzie szefem.
Nie twierdzę, że już jutro rzucę pracę na etat i otworzę firmę,
ale mam świadomość, że oprócz nabytych w mojej aktualnej pracy
umiejętności sprzedażowych mam również wiele umiejętności
manualnych. Patrząc na wszystko z dystansu wiem, że muszę nauczyć
się bardzo dobrej organizacji i dokładnie sprecyzować moją wizję
tego co chcę tworzyć, bo podobno najpiękniejsze rzeczy powstają z
miłości, a ja tworzenie kocham, nie jest to łatwe uczucie, ale za
to bardzo silne ;)