środa, 28 stycznia 2015

okładkowe rewolucje, czyli zmiana tanich i standardowych kalendarzy i zeszytów w oryginalne i ładne :-)

Więc tak, lubię kalendarze, lubie zapisywać, notować i pierdoły i te ważne rzeczy. W tym roku z racji dziury w naszym domowym budżecie odpuszczam sobie kupienie tego typu gadżetów, ale, że dostałam to inna sprawa ;-) Tak więc dostałam kalendarz z brzydką okładką i postanowiłam przerobić. Drugą rzeczą, którą przerobiłam była okładka zwykłego, taniego zeszytu z przepisami. Mała rzecz, a cieszy, lubie mieć takie ładne okładki <3



jak zrobić misia z papierowej wikliny

Cześć, dziś spróbuję pokazać wam jak zrobić misia z papierowej wikliny bez konieczności wyplatania. Myślę, że to znacznie ułatwi, bo wiem, że niektórych sploty przerażają ;-) Zaczynamy!


Będziemy potrzebowali:
-wikliny papierowej
-papieru
-kleju wikol
-nożyczek
-nitki
-stożek styropianowy
-opcjonalnie pistoletu na silikon, powiem tak, wikolem też dacie radę, ale gorący silikon jest mocny i skleja szybciej :-)  


Na początku bierzemy stożek i owijamy go papierem, końcówkę sklejamy, a papier wystający poza stożek obcinamy




Następnie smarujemy wikolem papier i przyklejamy do niego wiklinę papierową, trzeba co jakiś czas smarować ponownie





Kiedy kończy wam się rurka, trzeba wziąć kolejną i wcisnąć jedną drugą, można posmarować lekko klejem.


Obwijamy stożek do trochę ponad połowy i wyciągamy styropianową podstawę. Papier, którym był obwijany stożek pozostaje w środku.




Mamy tułów misia, teraz przychodzi pora na jego głowę, uszka i łapki. Do tego potrzebujemy papieru i nitki, wszystkie części ciała misia będą formowane z papieru, będzie on stanowił stelaż, który obwijamy nitką, a później wikliną. No to zaczynamy od głowy. Robimy kulkę, obwijamy ją nitką i od razu drugą małą kulkę, którą przymocowujemy do większej




Całość jak poprzednio będziemy smarować klejem i obwijać z tym, że zaczynamy od 'ślimaka' którego przyklejamy i obwijamy normalnie. Głowę przyklejamy do tułowia, ja wszystkie takie elementy przyklejam klejem silikonowym, ale jak wcześniej wspominałam, jeśli takiego nie macie, to wikol powinien dać radę :) 




Teraz uszka, formujemy dwa płaskie kawałeczki z papieru, owijamy nitką, smarujemy klejem i obwijamy wikliną, najpierw w pionie, później poziomie, a jeśli jakiś kawałek wikliny wam zostanie to obwińcie nim nawet w poprzek, po pomalowaniu nie będzie się to rzucało w oczy :)
Uszy przyklejamy do misiowej głowy



Teraz pora na łapki, zarówno rączki jaki i nóżki formujemy jakby rolując papier, obwijamy nitką i postępujemy jak poprzednio, z tym, że nóżki robimy rozpoczynając od 'ślimaka' jak przy pyszczku, przyklejamy do tułowia i miś prawie gotowy



Misia malowałam farbami akrylowymi, ale plakatówki też się nadadzą ;)


Przyklejamy oczka i nosek, opcjonalnie możemy go polakierować, jest to dobre szczególnie jeśli nasz miś ma stać w dziecięcym pokoju, ułatwi to ścieranie z niego kurzu :)










poniedziałek, 26 stycznia 2015

walentynkowo

Walentynki, dobra wiem, kompletna komercha, przesada, kicz itp. Ale... Ja uwielbiam walentynki i lubie serduszka i to, że to wszystko takie słodkie i kochane. Nastrajam się jż czego macie tu dowody wpostaci wianuszków :-)  <3



sobota, 24 stycznia 2015

tutorial jak zrobić wiklinę papierową

Dziś krótki tutorial o tym jak zrobić wiklinę papierową.
Jest to dziecinnie łatwe, więc nie ma co marudzić, że to nie dla mnie, że za trudne, że nie mam czasu :).Tak więc zaczynamy :)

Będziemy potrzebowali:
-papieru: mogą być to zarówno ulotki jak i gazety, śliskie czy też typu super expres, jedni chwalą takie drudzy takie, musicie wyczuć z których będzie wam lepiej wyplatać,

-patyczek do szaszłyka,

-nożyczki,

-klej, ja używam wikolu, ale super sprawdza się też magic, co do klejów w sztyfcie i różnego typu szkolnych nie jestem przekonana, mi one nie pasują, dletego polecam wam te :)





Na początku musimy pociąć sobie przygotowany papier, najlepiej ciąć w ten sposób aby paski były jak najdłuższe, powinny mieć ok. 5cm szerokości










Kiedy papier jest już pocięty zabieramy się za skręcanie rurek, czyli robienie wikliny papierowej. Zaczynamy od nawinięcia, dość ciasno, żeby było łatwo skręcać, papieru na patyczek







Kiedy dobrze go "złapiemy" przechodzimy do skręcania, kręcimy samym patyczkiem (strona, w którą jest to robione nie ma znaczenia, wiadomo, że lewo i prawo ręcznym jest wygodniej w różne stron) i przesuwamy ręką wzdłuż  naszej rurki aby  nie rozwijała się  







Końcówkę smarujemy klejem i ostrożnie wyciągamy patyczek ze środka :)







Jeśli chcemy aby nasza wiklina miała jednolity kolor bez konieczności malowania, powinniśmy użyć samych brzegów papieru( możemy też pomalować papier przed skręcaniem i zrobić to tylko na cienkim pasku, żeby zaoszczędzić na farbie i czasie) 








To z której strony umieszczamy jednolity pasek zależy od tego na którą stronę skręcamy





Gotowa wiklina papierowa:




Tak na prawdę możemy ją skręcić ze wszystkiego, tu moja wiklina krzyżówkowa:



wtorek, 20 stycznia 2015

coś z niczego na zbliżający się dzień babci i dziadka

Jakiś czas temu dostałam drewniane kółeczka, trochę czasu spędziły leżąc w kącie. Później wypaliłam w paru serduszka i olśniło mnie! Zrobię podkładki, w surowym stylu, delikatnie zdobione dla moich dziadków i babci mojego chłopaka. Co myślicie o takich prezentach?




zaskoczenie

W zeszłym tygodniu nagle zapiszczał mój telefon, jakieś powiadomienie z fanpejdża, pewniak. Biorę komórkę w rękę wiadomość od faceta, obcego dodam, że chce napisać o mnie artykuł, że wyśle mi pytania itp. W sumie fajnie, ale z ostrożności sprawdziłam w necie czy to nie fejk ;-) . Wszystko się zgadzało, odpowiedziałam na pytania, przyjechał, zrobił mi fotkę i jest ! Jest artykuł! I chociaż wolałabym, żeby zamiast mojej twarzy były moje prace to i tak jest fajnie

wtorek, 6 stycznia 2015

nowy rok

Nowy rok, nowe cele. Może trochę późno o tym piszę, bo już tydzień nowego roku za mną, ale lepiej późno niż wcale. Co chciałabym osiągnąć? Na pewno rozwinąć się bardziej niż w ubiegłym roku, pokazać samej sobie jak wiele jestem w stanie zrobić, jak wiele kroków na przód postawić. Na pewno dalej będę próbowała walczyć o moje marzenie związane z własną firmą, takim wymarzonym, przytulnym miejscem do którego zarówno klienci jak i ja saa będé przychodziła z największą przyjemnością. Kolejnym wyzwaniem jest ten blog, chcę żeby trafił do luzi, chcę też być bardziej systematyczną jeśli chodzi o pisanie czy wstawianie zdjęć tutaj, wiadomo na instagrama czy fejsa zawsze szybciej niż tutaj. Podsumowując, w tym nowym roku życzę sobie i innym przede wszystkim więcej pewności siebie i wytrwałości w dążeniu do celów :-* :-*

Ps. A tu moja nowa zabawka i pierwsze mini dzieło ;-)